wtorek, 11 listopada 2014

Rozdział 39 . - " Wyprowadzam psa " .

Dziewczyna siedziała w salonie i oglądała czasopismo z rzeczami dla noworodków i niemowlaków .
Nagle usłyszała pukanie do drzwi , jej babci nie było w domu ale za to był z nią Diego .
Chłopak akurat był w toalecie więc Violetta poszła sama otworzyć drzwi .
Zanim podeszła do drzwi trochę jej to zajęło . W chwili gdy miała otwierać drzwi stanął za nią Diego .
Otworzyła drzwi i położyła rękę na swoim brzuchu . Kiedy zobaczyła kto przyszedł o mało co nie zemdlała .
Chwycił ją Diego a Fran od razu do niej podbiegła j pomogła jej wstać .
- Llll ... Leon co ty tu robisz  ? Skąd ty w ogóle wiedziałeś , że ja ...
Violetta nie dokończyła tylko spojrzała na Diego jednak ten rozłożył ręce w geście  " ja nie wiem o co chodzi " .
- Violu to nie ma znaczenia skąd ja wiem , mam tylko do Ciebie kilka pytań .
W chwili gdy Violetta usłyszała głos Leona miała ochotę mu powiedzieć , że mu wybaczyła i że go kocha ale w momencie gdy miała coś powiedzieć odezwała się Fran .
Szatynka szybko się ocknęła , opuściła ręce i spojrzała na Francescę .
- To ja i Diego pójdziemy na taras a wy sobie pogadajcie .
Kiedy dziewczyna wyszła razem z Diego Castillo spojrzała na ojca swojego dziecka , swojej córeczki i powiedziała .
- Llleon , lepiej będzie jak stąd pójdziesz . Dla dobra mojego i dziecka .
- Ale powiedz mi chociaż czy to będzie chłopiec czy dziewczynka .
- To jest ...
W chwili gdy miała powiedzieć , że to będzie dziewczynka nagle poczuła silne kopnięcie dziecka . Był to ból inny niż zawsze , był taki silniejszy .
Dziewczyna odruchowo złapała się za brzuch . Pomyślała , że zaraz jej przejdzie , jednak po chwili znów poczuła ten ból , tym razem był jeszcze mocniejszy .
Nie wytrzymała już i prawie upadła na ziemię ale na szczęście Leon od razu się zerwał i złapał Violettę .
- Violu co się dzieję ?
- Nic . - skłamała .
- Chcę się położyć . - dodała po chwili patrząc na Leona , chłopak od razu pomógł się jej położyć .
Po chwili gdy poczuła jeszcze jedno kopnięcie o mało co nie spadła z kanapy .
- Violu skarbie , co Ci jest ?
- Ch ... chyba ... - zaczęła mówić .
- Spokojnie , oddychaj i spróbuj powiedzieć .
- Chyba moja to znaczy nasza kruszynka chce już przyjść na ten świat .
- Ty rodzisz ?
- Nie , wyprowadzam psa . Chyba taak ...
Leon pobiegł od razu do Fran i Diego , powiedział im co się dzieję .
- Leon kretynie na co ty jeszcze czekasz , trzeba ją zawieść do szpitala .
Powiedziała Fran i pobiegła z chłopakami do salonu .
[ . . . ]
10 minut później byli już w szpitalu . Violette zabrali na porodówkę  . Po chwili wyszedł lekarz .
- I co z nią ?
- Który z panów jest ojcem dziecka ?
- Ja . - od razu powiedział Leon .
- To prosze ze mną .
Leon poszedł prosto za lekarzem , weszli do sali gdzie leżała Violetta .
- Violu , kochanie , jak się czujesz ?
- Ja zaraz będę rodzić Leon !
Krzyknęła a Leon spojrzał na nią , położył rękę na jej brzuchu .
- Poczekaj jeszcze kruszynko , już nie długo będziesz z nami .
Po chwili podszedł do nich lekarz .
- Musimy zaczynać pani Violetto , ten pan ma wyjść czy ma zostać ?
Violetta tylko spojrzała na Leona a potem na lekarza .









-----------------------------

Jest 39 rozdział , miał być już kilka dni temu ale nie miałam po prostu czasu go napisać .
Jak myślicie , Violetta każe wyjść Leonowi , czy pozwoli mu zostać ?
Następny rozdział w piątek .

4 komentarze:

  1. aaa extra
    pewnie Viola pozwoli Leonowi zostać
    :)
    czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  2. super
    mam nadzieje że Viola pozwoli zostać Leonowi
    pozdrawiam Olivia :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo jak słodziutko *.* Mam nadzieję że Violka pozwoli Leonowi z nią zostać i urodzi śliczną córeczkę <3 Ale sie jaram tym porodem *o* Hue hue taaak jestem nową czytelniczką i od dziś zawsze będe czytała tego bloga <3 czekam na nexcika ;**** Pozdrawiam i zapraszam do mnie: leonetta-para-siempre-te-quiero.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sweet<3 Mam nadzieję, że Vilu pozwoli Leosiowi zostać... Czekam na nexta.
    V.V.
    Zapraszam do mnie todo-es-posible-leonetta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń