- Cześć Ludmiła . Co ty tu robisz i skąd wiedziałaś gdzie ja mieszkam ?
Zapytała Fran jednak nie uzyskała odpowiedzi .Blond włosa dziewczyna tylko pomachała jej kluczem przed nosem .
- Musiałam go zgubić , szedł ktoś za tobą ?
- Nie .
- W takim razie wejdź .
Powiedziała i otworzyła szerzej drzwi .Lu weszła do środka a Francesca zamknęła za nią drzwi .
- Ładnie tu masz .
- Dziękuję , ale niestety to jest apartament rodziców . Moje jest tu tylko ostatnie piętro . Chodźmy do mojego pokoju lepiej . Nie bedziemy tu tak stać .
- Masz rację .
Stwierdziła Ludmiła i poszła za Francescą . Gdy były już na górze oddała klucz Francesce .
Siedziały i rozmawiały o różnych rzeczach .
Diego .
Kiedy tego dnia przyszedł do domu Violetty ta już nie spała , siedziała w salonie i oglądała jakąś gazetę .
Chwilę potem gdy chłopak wyszedł z salonu aby pójść do toalety usłyszał dzwonek do drzwi .
Zanim zdążył wrócić i otworzyć drzwi , Violetta sama to zrobiła .
Hiszpan stanął za Violettą . W drzwiach zobaczył nie kogo innego jak swojego kuzyna Leona i jakąś śliczną dziewczynę . Ciemno włosa dziewczyna od razu wpadła mu w oko a to u niego nie zdarzało się często . Jednak wiedział , że prędzej czy później i tak będzie jego . Zawsze dostawał to czego chciał . W sumie to nigdy nie miał żadnej dziewczyny na stałe i jak na razie nie chciał tego zmieniać . Gdy Violetta chciała pogadać z Leonem w cztery oczy chłopak wraz z Francescą poszedł na taras . Nie odezwali się do siebie ani słowem ale Diego co chwilę spoglądał na Włoszkę .
( ... )
Po kilku godzinach do Diego zadzwonił Leon , powiedział , że Violetta w końcu urodziła i , że mają córeczkę . Poprosił też by kuzyn przyjechał do szpitala . Brunet od razu się zgodził , stwierdził , że góra za 40 minut powinien być na miejscu . Od razu wyszedł ze swojego pokoju , zgarnął kluczyki do samochodu i dokumenty . Wsiadł do auta i już po 30 minutach był w szpitalu . Poszedł pod salę którą wcześniej wskazał mu Leon . Wszyscy już tam byli i cieszyli się ze szczęścia Violi i Leona .
( ... )
Po południu kiedy Diego siedział w domu , wpadł na pewien genialny pomysł. Wziął numer do Fran od Leona , chciał się z nią umówić . Gdy do niej zadzwonił ta jednak nie mogła z nim rozmawiać . Postanowił , że zadzwoni do niej później .
Violetta .
Przed chwilą zdecydowali z Leonem , że zmienią imię dla małej . Malutka nie miała jeszcze chrztu ani nie była zapisana w urzędzie jako ich córka więc mogli spokojnie to zrobić .
Wybrali dla niej imię Justyna a na drugie Klaudia . Mała leżała w łózeczku i słodko spała a Leon i Violetta siedzieli na łózku dziewczyny .
- Viola ... wiesz co ja bym chciał ?
Zapytał patrząc na Violette i obejmując ją ramieniem . Ta tylko spojrzała na niego .
- Jeśli chcesz to o czym teraz myślę to nie ma mowy .
- No ale Viola , Violetta , Violu , Violuś zlituj się nade mną ... zaraz , zaraz skąd ty wiesz czego ja chcę ? Przecież nie powiedziałem Ci o co chodzi .
- Leon , zawsze kiedy mówisz mi Violuś to chcesz tylko jednego .
- No ale Violuś to tylko raz , z resztą wiem , że i tak chcesz .
- Nie , Leoś , przestań mi tu Violusiać .
- Ale Violuś ...
- Nie , Leon z resztą ja nie mogę .
- Dlaczego , zrobiłem coś nie tak ?
- Nie ale w szpitalu po porodzie lekarz mi powiedział , że nie mogę przez jeszcze co najmniej tydzień .
- Tak długo ?
- Leon zrozum , tak musi być . Aby po urodzeniu naszej pysi wszystko wróciło do normy . A po drugie ja nie chcę abyś widział mój brzuch . Jest brzydki , naciągnięty i jeszcze wygladam jakbym była w 7 miesiącu ciąży . A co jak mi zostanie już taki brzuch ? Nie chcę abyś oglądał moje ciało w takim stanie .
- Oj , Violu , Violu . Pamiętaj , że nie zależnie od tego co się stanie i jak będzie wyglądało twoje ciało ja zawsze bedę Cię kochał . Z resztą w życiu nie liczy się tylko łóżko . Jeśli teraz nie jesteś jeszcze gotowa , rozumiem . Zaczekam ile tylko będziesz chciała .
- Dziękuję kochanie .
Powiedziała Violetta i położyła głowę na klatce piersiowej Leona a nogi wyłożyła wygodnie na łóżku . Leon tylko pocałował ją w czoło i się uśmiechnął .
- Violuś ...
- Leon nie zaczynaj znowu ...
--------------
I jest rozdział 43 .
Jest Leonetta .
Na telefonie miałam 59 rozdziałów ale niestety niechcący usunęłam ich kilka i mam teraz do 51 rozdziału . Resztę muszę pisać od nowa i szczerze nie mam już na nie w ogóle pomysłów ... Epilog miał być rozdziałem 60 - tym ale chyba będzie on wcześniej ...
Jak myslicie czego ZNÓW Leon chciał od Violetty ?
Pamiętajcie , że JEŚLI KOMENTUJECIE TO MOTYWUJECIE MNIE DO PISANIA .
Im więcej komentarzy tym rozdział szybciej się pojawi .
Do następnego i miłego czytania ; **
wtorek, 30 grudnia 2014
czwartek, 25 grudnia 2014
Libster Blog Awards .
Jest to moja druga nominacja do LBA .
Nominowała mnie Stella Blanco z bloga mi mejor momento
Dziękuję za nominację , oto pytania od Stelli :
1. Co sądzisz o (niepewnym) związku Cande i Ruggero?
Lubię Cande , Ruggero też więc jakby któreś z nich potwierdziło ich związek to cieszyłabym się . Jednak póki nie ma dowodów [ nie ma czarno na białym napisane , że są parą ] to ja wierzę w to , że są przyjaciółmi . W przyszłości się zobaczy . Ale jak pisałam wcześniej cieszyłabym się gdyby się okazało , że są razem .
2. Weźmiesz udział w moim konkursie? LINK (tak wiem uparłam się ;D)
Teraz rzadko kiedy mam czas wejść na bloga i napisać tu rozdział ale jak znajdę chwilę czasu to może coś Ci podeślę .
3.Jaki film, serial lub bajkę ostatnio oglądałaś?
Ostatnio oglądałam " Gang Wiewióra " .
4. Ulubiony YouTuber?
YouTuberka - Banshee .
YouTuber - reZigiusz .
5. Gdzie najbardziej chciałabyś pojechać?
Najbardziej to bym chciała pojechać do Hiszpanii albo znów do Włoch .
6. Kto najlepiej śpiewa z serialu?
Według mnie Lodovica Comello .
7. Chciałabyś zaśpiewać z kimś jakąś piosenkę? Z kim? Jaką?
W sumie to nigdy się nad tym nie zastanawiałam .
8. Powtórzę pytanie: Co sądzisz o hejterach serialu?
Moim zdaniem to jest to trochę żałosne bo oni hejtują naszych idoli ale ciekawe jakby się oni czuli gdybyśmy zaczęli hejtować ich idola . Pewnie też by nie byli zadowoleni i by się im to nie podobało .
9. Twoja ulubiona przekąska? ;D
Waniliowe tosty francuskie .
10. Twoja ulubiona rzecz w twoim pokoju?
Łózko .
11. Co sądzisz o Nikolasie Garnieru?
Tak szczerze to jako " Nicolasa " to go nie za bardzo lubię o wiele bardziej wolę go w serialu .
No ale jak pytanie to pytanie , odpowiedzieć muszę .
Przystojny jest , utalentowany też ...
W sumie to nie wiem za bardzo co mam napisać .
Moje pytania :
1 . W którym miesiącu masz urodziny ?
2 . Ulubiony film ?
3 . Z jakiego województwa jesteś ?
4 . Masz rodzeństwo ?
5 . Jakie języki obce umiesz ?
6 . Co dostałaś pod choinkę ?
7 . Czytasz mojego bloga ?
8 . Ulubiona piosenka , nie musi być z Violetty ?
9 . Byłaś za granicą ? Jeśli tak to w jakim kraju , krajach ?
10 . Ulubiona aktorka , aktor ? [ nie musi być z Violetty ] .
11 . Napisz ulubiony cytat .
Moje nominacje :
1 . http://leonettax.blogspot.com/
2 . http://leonietta.blogspot.com/
3 . http://leonviolettayfranymarcoo.blogspot.com/
4 . http://leon-viola-historia-z-doroslego-zycia.blogspot.com/
5 . http://story-of-violeta.blogspot.com/
6 . http://te-qiuero-leonetta.blogspot.com/
Nominowała mnie Stella Blanco z bloga mi mejor momento
Dziękuję za nominację , oto pytania od Stelli :
1. Co sądzisz o (niepewnym) związku Cande i Ruggero?
Lubię Cande , Ruggero też więc jakby któreś z nich potwierdziło ich związek to cieszyłabym się . Jednak póki nie ma dowodów [ nie ma czarno na białym napisane , że są parą ] to ja wierzę w to , że są przyjaciółmi . W przyszłości się zobaczy . Ale jak pisałam wcześniej cieszyłabym się gdyby się okazało , że są razem .
2. Weźmiesz udział w moim konkursie? LINK (tak wiem uparłam się ;D)
Teraz rzadko kiedy mam czas wejść na bloga i napisać tu rozdział ale jak znajdę chwilę czasu to może coś Ci podeślę .
3.Jaki film, serial lub bajkę ostatnio oglądałaś?
Ostatnio oglądałam " Gang Wiewióra " .
4. Ulubiony YouTuber?
YouTuberka - Banshee .
YouTuber - reZigiusz .
5. Gdzie najbardziej chciałabyś pojechać?
Najbardziej to bym chciała pojechać do Hiszpanii albo znów do Włoch .
6. Kto najlepiej śpiewa z serialu?
Według mnie Lodovica Comello .
7. Chciałabyś zaśpiewać z kimś jakąś piosenkę? Z kim? Jaką?
W sumie to nigdy się nad tym nie zastanawiałam .
8. Powtórzę pytanie: Co sądzisz o hejterach serialu?
Moim zdaniem to jest to trochę żałosne bo oni hejtują naszych idoli ale ciekawe jakby się oni czuli gdybyśmy zaczęli hejtować ich idola . Pewnie też by nie byli zadowoleni i by się im to nie podobało .
9. Twoja ulubiona przekąska? ;D
Waniliowe tosty francuskie .
10. Twoja ulubiona rzecz w twoim pokoju?
Łózko .
11. Co sądzisz o Nikolasie Garnieru?
Tak szczerze to jako " Nicolasa " to go nie za bardzo lubię o wiele bardziej wolę go w serialu .
No ale jak pytanie to pytanie , odpowiedzieć muszę .
Przystojny jest , utalentowany też ...
W sumie to nie wiem za bardzo co mam napisać .
Moje pytania :
1 . W którym miesiącu masz urodziny ?
2 . Ulubiony film ?
3 . Z jakiego województwa jesteś ?
4 . Masz rodzeństwo ?
5 . Jakie języki obce umiesz ?
6 . Co dostałaś pod choinkę ?
7 . Czytasz mojego bloga ?
8 . Ulubiona piosenka , nie musi być z Violetty ?
9 . Byłaś za granicą ? Jeśli tak to w jakim kraju , krajach ?
10 . Ulubiona aktorka , aktor ? [ nie musi być z Violetty ] .
11 . Napisz ulubiony cytat .
Moje nominacje :
1 . http://leonettax.blogspot.com/
2 . http://leonietta.blogspot.com/
3 . http://leonviolettayfranymarcoo.blogspot.com/
4 . http://leon-viola-historia-z-doroslego-zycia.blogspot.com/
5 . http://story-of-violeta.blogspot.com/
6 . http://te-qiuero-leonetta.blogspot.com/
poniedziałek, 22 grudnia 2014
Informacja .
Cześć , pod ostatnim rozdziałem zadałam wam pytanie i zadam je teraz jeszcze raz .
CHCECIE ABY NASTĘPNY ROZDZIAŁ BYŁ ROZDZIAŁEM ŚWIĄTECZNYM ?
Mam dla was jeszcze wiadomość dla jednych może dobrą a dla drugich nie koniecznie .
Jak widzicie na moim blogu jest już 42 rozdziały i coraz mniej mam na nie pomysłów więc po woli będę kończyć tą historię . Ale mam też drugą wiadomość , kiedy zakończę pisać tą historię na blogu pojawi się nowe tło , później prolog i jak wam się spodoba to dalsze rozdziały ; **
Niedługo uzupełnię też zakładkę " Bohaterowie " .
Ale jak na razie kontynuuję starą historię , na telefonie mam rozdziały aż do 59 więc pewnie 60 to będzie EPILOG .
Jak widzicie na moim blogu jest już 42 rozdziały i coraz mniej mam na nie pomysłów więc po woli będę kończyć tą historię . Ale mam też drugą wiadomość , kiedy zakończę pisać tą historię na blogu pojawi się nowe tło , później prolog i jak wam się spodoba to dalsze rozdziały ; **
Niedługo uzupełnię też zakładkę " Bohaterowie " .
Ale jak na razie kontynuuję starą historię , na telefonie mam rozdziały aż do 59 więc pewnie 60 to będzie EPILOG .
Niedługo święta więc chciałam wam życzyć przede wszystkim wszystkiego co najlepsze . Dużo Zdrowia , Szczęścia . Udanego Sylwestra , spełnienia waszych wszystkich marzeń i czego sobie tylko życzycie .
Wesołych świąt ; ***
niedziela, 21 grudnia 2014
Rozdział 42 . - " Kim ty w ogóle jesteś ? " .
Ludmiła .
Blondynka od razu zauważyła jak Fran upadł klucz . Podniosła go , zauważyła , że na kluczu był numer " pokoju " . Postanowiła , że odda jej go później . Podeszła do recepcji i podała swoje dane by się zameldować w hotelu . Wzięła pokój dla dwóch osób bo wiedziała , że teraz nie może zostawić Natalii samej . Po tym jak Maxi zdradził Natalię z Camilą jakiś czas , Natalia , była załamana . Tak na prawdę chciała mu wybaczyć ale gdy dowiedziała się , że chłopak będzie miał dziecko z rudowłosą , wiedziała , że nie chce go znać . Ludmiła wspierała ją w każdej chwili . Blondynka bardzo się zmieniła jakiś czas temu . Stała się bardziej miła , pomocna w każdej sytuacji , zawsze można było na nią liczyć . Nawet zaczęła dogadywać się z dwójką swoich wrogów . Francescą i Violettą . Z tą pierwszą stały sie nawet przyjaciółkami . Dziewczyna poznała też nowe uczucie jakim jest miłość , zadłużyła się Federico , mało kto o tym wiedział w zasadzie to nikt oprócz Nati i Fran .
Obydwie obiecały , że nikomu o tym nie powiedzą .
( ... ) , Dwie godziny później .
Wszyscy byli już w swoich pokojach . Niektórzy byli sami w pokoju a inni mieli tam kogoś do towarzystwa . Ludmiła była w pokoju z Natalią . Maxi był w pokoju z Marco . Andres był w pokoju z Brodueyem . Federico był w pokoju sam . Camila też była w pokoju sama ale ona miała większe szczęście niż jej Włoski przyjaciel . Zabrakło wolnych pokoi jednoosobowych więc dostała pokój dwuosobowy . Cieszyła się z tego powodu . Brakowało jej synka , jakiś tydzień po wyjeździe Violetty , Camila zerwała z Brodueyem . Była zrozpaczona , w tedy pojawił się Maxi . Tego wieczoru dużo wypili . Przespali się ze sobą . Później Cami dowiedziała się o ciąży , od razu powiedziała o tym Maxiemu . Mimo , że to było nie planowane dziecko , chłopak bardzo się ucieszył , że będzie ojcem .
Zostawił Natalię i postanowił , że bedzie opiekował się Camilą . Ciąża dziewczyny z początku przebiegała dobrze , dopiero pod koniec 7 miesiąca zaczęły się problemy przez co trafiła do szpitala gdzie trzy tygodnie później urodziła synka . W tej chwili mały Kamil , bo tak dali mu na imię , ma już prawie dwa miesiące .
Camila niestety nie wie już sama czy kocha Maxiego czy swoją dawną miłość Brodueya . Ciemno skóry chłopak od jakiegoś czasu stara się odzyskać Camilę ale niestety bez skutków .
Francesca .
Kiedy tylko dziewczyna weszła do swojego pokoju szeroko się uśmiechnęła . Usiadła na rogu łóżka , otworzyła drzwi od szafki nocnej . Wyciągnęła z niej swojego laptopa i ładowarkę , którą od razu do niego podpięła , wtyczkę włożyła do gniazdka . Otworzyła go i włączyła , odczekała chwilę i otworzyła folder z piosenkami . Włączyła pierwszą od góry a urządzenie położyła na szafce nocnej znajdującej się standardowo w każdym domu , koło łóżka . Wyszła ze swojego pokoju , zeszła na dół po schodach , wzięła swoją walizkę i poszła z nią do pierwszej garderoby . Rozpakowała ją tam układając wszystkie ciuchy kolorami.
Brudne ubrania zaniosła do łazienki i wrzuciła do kosza na pranie .
Pustą walizkę schowała do szafy . Kiedy wychodziła z garderoby zadzwonił jej telefon .
Wyciągnęła go z kieszeni spodni . Spojrzała na wyświetlacz .
Był to numer , którego Fran nie miała zapisanego w telefonie .
Odebrała w końcu to mogło być coś ważnego .
- Halo .
- Cześć , Śliczna .
- Kim ty w ogóle jesteś ?
Zapytała , ale na jej nieszczęście zadzwonił dzwonek do drzwi .
- Nie wiem kim jesteś ale zadzwoń później , teraz nie mogę rozmawiać .
Powiedziała po czym się rozłączyła .
Schowała telefon do kieszeni spodni i zeszła na dół aby otworzyć drzwi . Podeszła do nich po czym chwyciła za klamkę otwierając tym samym drzwi .
- Cześć Fran .
- Cześć ... .
------------------
Jest rozdział 42 , jak myślicie kto dzwonił i kto przyszedł do Francescy ?
Mam do was jedno pytanie , chcecie z okazji świąt taki świąteczny rozdział ?
Do następnego i miłego czytania . ; **
Blondynka od razu zauważyła jak Fran upadł klucz . Podniosła go , zauważyła , że na kluczu był numer " pokoju " . Postanowiła , że odda jej go później . Podeszła do recepcji i podała swoje dane by się zameldować w hotelu . Wzięła pokój dla dwóch osób bo wiedziała , że teraz nie może zostawić Natalii samej . Po tym jak Maxi zdradził Natalię z Camilą jakiś czas , Natalia , była załamana . Tak na prawdę chciała mu wybaczyć ale gdy dowiedziała się , że chłopak będzie miał dziecko z rudowłosą , wiedziała , że nie chce go znać . Ludmiła wspierała ją w każdej chwili . Blondynka bardzo się zmieniła jakiś czas temu . Stała się bardziej miła , pomocna w każdej sytuacji , zawsze można było na nią liczyć . Nawet zaczęła dogadywać się z dwójką swoich wrogów . Francescą i Violettą . Z tą pierwszą stały sie nawet przyjaciółkami . Dziewczyna poznała też nowe uczucie jakim jest miłość , zadłużyła się Federico , mało kto o tym wiedział w zasadzie to nikt oprócz Nati i Fran .
Obydwie obiecały , że nikomu o tym nie powiedzą .
( ... ) , Dwie godziny później .
Wszyscy byli już w swoich pokojach . Niektórzy byli sami w pokoju a inni mieli tam kogoś do towarzystwa . Ludmiła była w pokoju z Natalią . Maxi był w pokoju z Marco . Andres był w pokoju z Brodueyem . Federico był w pokoju sam . Camila też była w pokoju sama ale ona miała większe szczęście niż jej Włoski przyjaciel . Zabrakło wolnych pokoi jednoosobowych więc dostała pokój dwuosobowy . Cieszyła się z tego powodu . Brakowało jej synka , jakiś tydzień po wyjeździe Violetty , Camila zerwała z Brodueyem . Była zrozpaczona , w tedy pojawił się Maxi . Tego wieczoru dużo wypili . Przespali się ze sobą . Później Cami dowiedziała się o ciąży , od razu powiedziała o tym Maxiemu . Mimo , że to było nie planowane dziecko , chłopak bardzo się ucieszył , że będzie ojcem .
Zostawił Natalię i postanowił , że bedzie opiekował się Camilą . Ciąża dziewczyny z początku przebiegała dobrze , dopiero pod koniec 7 miesiąca zaczęły się problemy przez co trafiła do szpitala gdzie trzy tygodnie później urodziła synka . W tej chwili mały Kamil , bo tak dali mu na imię , ma już prawie dwa miesiące .
Camila niestety nie wie już sama czy kocha Maxiego czy swoją dawną miłość Brodueya . Ciemno skóry chłopak od jakiegoś czasu stara się odzyskać Camilę ale niestety bez skutków .
Francesca .
Kiedy tylko dziewczyna weszła do swojego pokoju szeroko się uśmiechnęła . Usiadła na rogu łóżka , otworzyła drzwi od szafki nocnej . Wyciągnęła z niej swojego laptopa i ładowarkę , którą od razu do niego podpięła , wtyczkę włożyła do gniazdka . Otworzyła go i włączyła , odczekała chwilę i otworzyła folder z piosenkami . Włączyła pierwszą od góry a urządzenie położyła na szafce nocnej znajdującej się standardowo w każdym domu , koło łóżka . Wyszła ze swojego pokoju , zeszła na dół po schodach , wzięła swoją walizkę i poszła z nią do pierwszej garderoby . Rozpakowała ją tam układając wszystkie ciuchy kolorami.
Brudne ubrania zaniosła do łazienki i wrzuciła do kosza na pranie .
Pustą walizkę schowała do szafy . Kiedy wychodziła z garderoby zadzwonił jej telefon .
Wyciągnęła go z kieszeni spodni . Spojrzała na wyświetlacz .
Był to numer , którego Fran nie miała zapisanego w telefonie .
Odebrała w końcu to mogło być coś ważnego .
- Halo .
- Cześć , Śliczna .
- Kim ty w ogóle jesteś ?
Zapytała , ale na jej nieszczęście zadzwonił dzwonek do drzwi .
- Nie wiem kim jesteś ale zadzwoń później , teraz nie mogę rozmawiać .
Powiedziała po czym się rozłączyła .
Schowała telefon do kieszeni spodni i zeszła na dół aby otworzyć drzwi . Podeszła do nich po czym chwyciła za klamkę otwierając tym samym drzwi .
- Cześć Fran .
- Cześć ... .
------------------
Jest rozdział 42 , jak myślicie kto dzwonił i kto przyszedł do Francescy ?
Mam do was jedno pytanie , chcecie z okazji świąt taki świąteczny rozdział ?
Do następnego i miłego czytania . ; **
niedziela, 7 grudnia 2014
Rozdział 41 . - " Wieczorem w hotelowej restauracji " .
Violetta .
- Babciu , spokojnie tylko się nie denerwuj . Wszystko Ci powiem .
- Ale gdzie ty tyle byłaś słoneczko i co to za dziecko ? Pewnie to ty chcesz moją wnuczkę okłamać , że to jakaś wpadka po imprezie , której w ogóle nie pamiętasz ?
To ostatnie babcia Violetty powiedziała do Leona .
Dziewczyna kiedy tylko to usłyszała wybuchła śmiechem .
- Babciu nie było mnie tyle bo byłam w szpitalu i rodziłam córeczkę . To maleństwo , które trzyma Leon to nasza kochana córeczka Isabell .
- W takim razie , przepraszam Cię Leon , że tak na Ciebie naskoczyłam . Ale Violu ty po porodzie powinnaś ze trzy dni w szpitalu leżeć .
- Ze mną i małą wszystko jest bardzo dobrze więc lekarz pozwolił mi iść do domu . Ale mam odpoczywać dużo i za kilka dni przyjdzie tu lekarz i sprawdzi czy wszystko dobrze .
- No dobrze , to pokażcie mi tą małą dziewczynkę .
Powiedziała babcia Violi . Leon do niej podszedł i odwinął kocyk , którym Isabell była przykryta aż po samą główkę . Na widok małej szatyn szeroko się uśmiechnął .
- O matko maluchu w kogo ty się wdałaś . Następny mały Verdas .
- Jaki następny ?
Zapytała ze zdziwieniem Violetta .
- Spokojnie Violu chciałam tylko powiedzieć , że wasza córeczka jest strasznie podobna do Leona .
Wytłumaczyła starsza pani i się uśmiechnęła .
- A teraz zmykajcie na górę bo ty Violu musisz odpocząć , pewnie niedługo przyjdzie tu stado waszych znajomych aby zobaczyć malutką Isabell .
- Oni widzieli ją w szpitalu , teraz pewnie i tak siedzą w hotelu i robią inne rzeczy albo Francesca pokazuję im Rzym i inne zabytki Włoch .
Powiedziała Violetta , kiedy tylko poczuła na sobie wzrok babci wywróciła oczami .
- No dobrze , dobrze już idziemy , chodź Leon .
Powiedziała Viola i pociągnęła Leona za wolną rękę , ten od razu za nią poszedł .
Nie sprzeciwił jej się bo wiedział , że kiedyś i tak by musiał iść w tamtą stronę , do jej pokoju .
W chwili gdy tylko znaleźli się w pokoju Violetty , dziewczyna wzięła od chłopaka córeczkę , usiadła na swoim łóżku . Leon zszedł na dół , wziął torbę Violki po czym wrócił z powrotem na górę .
Położył torbę swojej ukochanej koło jej łózka i usiadł koło niej na łóżku , szeroko się uśmiechnął .
Francesca .
Kiedy tylko weszli do hotelu od razu podszedł do niej Marco .
- Fran , musimy pogadać .
- Słucham Cię , co masz mi do powiedzenia ?
- No bo Fran ... tylko się nie denerwuj ...
- No , Marco wyduś to z siebie , nie mam czasu teraz bo muszę iść do swojego " pokoju " .
Powiedziała dziewczyna i poszła po swoją walizkę , która stała na korytarzu hotelu .
Wzięła swoją walizkę i podeszła do recepcji .
- Amando , po proszę klucz .
Powiedziała a recepcjonistka uśmiechnęła się do niej .
- Musi pani poczekać chwilę bo dorabiamy drugi tak jak pani kazała .
- Dobrze , dziękuję .
Powiedziała Włoszka i oparła się o blat recepcji .
Podszedł do niej Marco .
- Możemy pogadać Francesca ?
- Marco , przepraszam ale teraz nie mogę , spotkajmy się wieczorem w hotelowej restauracji to mi wszystko powiesz co masz do powiedzenia , okej ?
- Ale o której Ci pasuje ?
- Wszystko jedno i tak , będe cały czas w .... w pokoju .
- Pasuje Ci o 20 ? Może przyjdę po Ciebie , w którym pokoju będziesz mieszkać ?
- Pasuje . Nie ! ... Nie trzeba , przyjdę sama .
Powiedziała , po chwili Amanda przyniosła jej klucze i przesunęła po blacie recepcji w jej stronę . Francesca od razu położyła rękę na kluczach tak by Marco nie zauważył numerka pokoju napisanego na kluczu .
Chłopak poszedł po swoją walizkę a do recepcji podeszła Ludmiła . Stanęła za Francescą , w kolejce .
- Prosze , pani klucze .
- Dziękuję .
Odpowiedziała Francesca , wzięła klucze . Nawet nie zauważyła jak jeden klucz spadł jej na podłogę .
Chwyciła za uchwyt w walizce , pociągnęła ją w stronę windy .
Weszła do środka , nacisnęła guziczek z numerem 9 . W tym hotelu było 12 pięter a ostatnie 3 należały do rodziny Cauviglia . Rodzice dziewczyny kupili owe piętra gdy tylko została zakończona budowa tego hotelu . Mieszkali wtedy w Hiszpanii a tata Fran często przyjeżdżał wraz z jej mamą tu w interesach albo by po prostu odpocząć , robili sobie dłuższe wakacje . Kiedy urodził sie brat Francescy , Łukasz , zdecydowali , że przeprowadzą się do Włoch , potem urodziła się Francesca a jej rodzice zdecydowali , że kupią sobie domek na przedmieściach Rzymu . Gdy Fran była już na świecie jej rodzice mieli butik , w tedy był jeszcze mały bo dopiero zaczynali tą pracę . Dziewczynie w dzieciństwie niczego nie brakowało .
Kiedy tylko Francesca wyjechała windą na odpowiednie piętro podeszła pod drzwi z napisem " 116 - apartament prywatny " . Otworzyła drzwi kluczem po czym weszła do środka . Zamknęła za sobą drzwi . Walizkę zostawiła w salonie na dole , od razu poszła na trzecie piętro apartamentu , było całe jej . Drugie miał jej brat a pierwsze jej rodzice . Piętro dziewczyny było w zasadzie największe bo był tam jej pokój , łazienka , kuchnia , trzy garderoby i pokój z okresu jak dziewczyna była jeszcze noworodkiem , niemowlakiem . Do tego pokoju rzadko kiedy wchodziła . Były dwa powody , mieszkała w Buenos Aires , to po pierwsze , a kiedy tu przylatywała i mieszkała to wchodziła tam tylko wtedy gdy na prawdę nie chciała nikogo widzieć albo źle się czuła , to po drugie .
---------------------
Noi jest rozdział 41 , miał być we wtorek lub piątek , i przepraszam , że go nie było ale musiałam poprawić oceny w szkole więc nawet nie miałam czasu kiedy go napisać .
Ale już jest i mam nadzieję , że wam się spodoba .
Jak myślicie ktoś podniesie klucz , który upadł Fran ? A jeśli tak to kto ?
Jak myślicie co będzie dalej z Violą i Leonem , czy będą dalej szczęśliwi ?
Do następnego < 333
- Babciu , spokojnie tylko się nie denerwuj . Wszystko Ci powiem .
- Ale gdzie ty tyle byłaś słoneczko i co to za dziecko ? Pewnie to ty chcesz moją wnuczkę okłamać , że to jakaś wpadka po imprezie , której w ogóle nie pamiętasz ?
To ostatnie babcia Violetty powiedziała do Leona .
Dziewczyna kiedy tylko to usłyszała wybuchła śmiechem .
- Babciu nie było mnie tyle bo byłam w szpitalu i rodziłam córeczkę . To maleństwo , które trzyma Leon to nasza kochana córeczka Isabell .
- W takim razie , przepraszam Cię Leon , że tak na Ciebie naskoczyłam . Ale Violu ty po porodzie powinnaś ze trzy dni w szpitalu leżeć .
- Ze mną i małą wszystko jest bardzo dobrze więc lekarz pozwolił mi iść do domu . Ale mam odpoczywać dużo i za kilka dni przyjdzie tu lekarz i sprawdzi czy wszystko dobrze .
- No dobrze , to pokażcie mi tą małą dziewczynkę .
Powiedziała babcia Violi . Leon do niej podszedł i odwinął kocyk , którym Isabell była przykryta aż po samą główkę . Na widok małej szatyn szeroko się uśmiechnął .
- O matko maluchu w kogo ty się wdałaś . Następny mały Verdas .
- Jaki następny ?
Zapytała ze zdziwieniem Violetta .
- Spokojnie Violu chciałam tylko powiedzieć , że wasza córeczka jest strasznie podobna do Leona .
Wytłumaczyła starsza pani i się uśmiechnęła .
- A teraz zmykajcie na górę bo ty Violu musisz odpocząć , pewnie niedługo przyjdzie tu stado waszych znajomych aby zobaczyć malutką Isabell .
- Oni widzieli ją w szpitalu , teraz pewnie i tak siedzą w hotelu i robią inne rzeczy albo Francesca pokazuję im Rzym i inne zabytki Włoch .
Powiedziała Violetta , kiedy tylko poczuła na sobie wzrok babci wywróciła oczami .
- No dobrze , dobrze już idziemy , chodź Leon .
Powiedziała Viola i pociągnęła Leona za wolną rękę , ten od razu za nią poszedł .
Nie sprzeciwił jej się bo wiedział , że kiedyś i tak by musiał iść w tamtą stronę , do jej pokoju .
W chwili gdy tylko znaleźli się w pokoju Violetty , dziewczyna wzięła od chłopaka córeczkę , usiadła na swoim łóżku . Leon zszedł na dół , wziął torbę Violki po czym wrócił z powrotem na górę .
Położył torbę swojej ukochanej koło jej łózka i usiadł koło niej na łóżku , szeroko się uśmiechnął .
Francesca .
Kiedy tylko weszli do hotelu od razu podszedł do niej Marco .
- Fran , musimy pogadać .
- Słucham Cię , co masz mi do powiedzenia ?
- No bo Fran ... tylko się nie denerwuj ...
- No , Marco wyduś to z siebie , nie mam czasu teraz bo muszę iść do swojego " pokoju " .
Powiedziała dziewczyna i poszła po swoją walizkę , która stała na korytarzu hotelu .
Wzięła swoją walizkę i podeszła do recepcji .
- Amando , po proszę klucz .
Powiedziała a recepcjonistka uśmiechnęła się do niej .
- Musi pani poczekać chwilę bo dorabiamy drugi tak jak pani kazała .
- Dobrze , dziękuję .
Powiedziała Włoszka i oparła się o blat recepcji .
Podszedł do niej Marco .
- Możemy pogadać Francesca ?
- Marco , przepraszam ale teraz nie mogę , spotkajmy się wieczorem w hotelowej restauracji to mi wszystko powiesz co masz do powiedzenia , okej ?
- Ale o której Ci pasuje ?
- Wszystko jedno i tak , będe cały czas w .... w pokoju .
- Pasuje Ci o 20 ? Może przyjdę po Ciebie , w którym pokoju będziesz mieszkać ?
- Pasuje . Nie ! ... Nie trzeba , przyjdę sama .
Powiedziała , po chwili Amanda przyniosła jej klucze i przesunęła po blacie recepcji w jej stronę . Francesca od razu położyła rękę na kluczach tak by Marco nie zauważył numerka pokoju napisanego na kluczu .
Chłopak poszedł po swoją walizkę a do recepcji podeszła Ludmiła . Stanęła za Francescą , w kolejce .
- Prosze , pani klucze .
- Dziękuję .
Odpowiedziała Francesca , wzięła klucze . Nawet nie zauważyła jak jeden klucz spadł jej na podłogę .
Chwyciła za uchwyt w walizce , pociągnęła ją w stronę windy .
Weszła do środka , nacisnęła guziczek z numerem 9 . W tym hotelu było 12 pięter a ostatnie 3 należały do rodziny Cauviglia . Rodzice dziewczyny kupili owe piętra gdy tylko została zakończona budowa tego hotelu . Mieszkali wtedy w Hiszpanii a tata Fran często przyjeżdżał wraz z jej mamą tu w interesach albo by po prostu odpocząć , robili sobie dłuższe wakacje . Kiedy urodził sie brat Francescy , Łukasz , zdecydowali , że przeprowadzą się do Włoch , potem urodziła się Francesca a jej rodzice zdecydowali , że kupią sobie domek na przedmieściach Rzymu . Gdy Fran była już na świecie jej rodzice mieli butik , w tedy był jeszcze mały bo dopiero zaczynali tą pracę . Dziewczynie w dzieciństwie niczego nie brakowało .
Kiedy tylko Francesca wyjechała windą na odpowiednie piętro podeszła pod drzwi z napisem " 116 - apartament prywatny " . Otworzyła drzwi kluczem po czym weszła do środka . Zamknęła za sobą drzwi . Walizkę zostawiła w salonie na dole , od razu poszła na trzecie piętro apartamentu , było całe jej . Drugie miał jej brat a pierwsze jej rodzice . Piętro dziewczyny było w zasadzie największe bo był tam jej pokój , łazienka , kuchnia , trzy garderoby i pokój z okresu jak dziewczyna była jeszcze noworodkiem , niemowlakiem . Do tego pokoju rzadko kiedy wchodziła . Były dwa powody , mieszkała w Buenos Aires , to po pierwsze , a kiedy tu przylatywała i mieszkała to wchodziła tam tylko wtedy gdy na prawdę nie chciała nikogo widzieć albo źle się czuła , to po drugie .
---------------------
Noi jest rozdział 41 , miał być we wtorek lub piątek , i przepraszam , że go nie było ale musiałam poprawić oceny w szkole więc nawet nie miałam czasu kiedy go napisać .
Ale już jest i mam nadzieję , że wam się spodoba .
Jak myślicie ktoś podniesie klucz , który upadł Fran ? A jeśli tak to kto ?
Jak myślicie co będzie dalej z Violą i Leonem , czy będą dalej szczęśliwi ?
Do następnego < 333
Subskrybuj:
Posty (Atom)