- Dobrze tato , pa . - Powiedziala violetta i wyszla wraz z leonem z domu .
szla z leonem juz dosc dlugo .
chlopak trzymal violette za reke .
po pewnym czasie doszli do calkiem nie znajomego domu dla violetty .
- leom , gdzie my jestesmy ?
- to niespodzianka .
- ale leon , Powiedz proszę .
- nie , bo w tedy nie bedzie niespodzianki .
- no niech ci bedzie .
leon sie usmiechnal , zlapal violette za reke i weszli razem do tego domu .
violetta zaraz po wejsciu gdy zobaczyla co tam bylo az zaniemowila .
na podlodze byla rozsypana droga od drzwi az do stolu z platkow roz . Stol stal na srodku , na stole rowniez byly rozsypane platki roz , byly swiece .
Dziewczyna wraz ze swoim chlopakiem podeszla do stolu , chlopak odsunal dziewczynie krzeslo i po chwili sam usiadl naprzeciwko dziewczyny .
na stole byly rowniez taleze z kolacja i kieliszki z czerwonym winem .
[ ... ]
Gdy zjedli leon wstal od stolu , violetta rowniez , zlapal violette za reke .
Sorry że dopiero teraz piszę ale właśnie skończyłam czytać ( jak ty to robisz przeczytałam to w 30 min) BARDZO BARDZO BARDZO FAJNY BLOG!!! Aż zazdo talentu :D nie PRZESTAWAJ pisać jestem twoją fanką :D ^^
OdpowiedzUsuń